- Coś się pani stało? Jeżeli to przez chłopaka to pewnie nie warto - odparł nieśmiało i kucnął obok niej. Alex wpatrywała się w niego jak w obrazek. Nie wiedziała czym jest bardziej zszokowana. Faktem, że ktoś znalazł jej ukochaną kryjówkę czy to, że właśnie musiał trafić jak ona tu była.
- Dlaczego miałabym płakać przez chłopaka? Tak po prostu, chciało mi się płakać to płaczę - odpowiedziała po chwili wycierając resztę łez z policzka.- No nie wiem...dziewczyny często przez nas płaczą. Tak w ogóle nie przedstawiłem się. Mam na imię Hyukjae - dodał po chwili i wyciągnął rękę do dziewczyny. Uśmiechnęła się ciepło i odwzajemniła uścisk.
- Alex.
- Mogę się dosiąść? - zapytał po chwili i nie czekając na odpowiedź usiadł na krawędzi. Alex popatrzyła na niego z lekką pogardą. "Akurat przyszedł jak chciałam być sama" pomyślała i zaczęła kontynuować swoje wcześniejsze obserwacje nieba. Ukradkiem oka widziała jak chłopak wciąż jej się przygląda. Odwróciła głowę w jego stronę, na co on zrobił zakłopotaną minę.- Tak, nie jestem stąd, więc przestań już tak na mnie patrzeć - powiedziała wyraźnie zirytowanym głosem.- To nawet słychać, że nie jesteś tutejsza. Masz zabawny akcent - odparł bez zastanowienia wpatrując się w krajobraz miasta. Alex puściła tą uwagę mimo uszu. Od pewnego czasu starała się być miła dla ludzi. Rzadko jej to wychodziło, ale liczyły się starania. Rozejrzała się w około siebie i dostrzegła kubek z czekoladą, o którym zapomniała. Napój już dawno zdążył wystygnąć. "Cholera" przeklęła w myślach i odstawiła go z powrotem.
- Od dawna tu przychodzisz? - zapytał chłopak chcąc ją bliżej poznać.
- Odkąd znalazłam to miejsce i będę tak długo tu przychodzić póki te schody się nie rozwalą do końca - odpowiedziała pokazując na stare, zardzewiałe wejście. - W końcu ktoś oprócz mnie zauważył, że przydałby im się remont - odparł i zaśmiał się. Wśród nich znów zapanowała cisza. Siedzieli wspólnie wpatrując się w różne zakątki Seulu.
- Nie spotkaliśmy się kiedyś przypadkiem? Masz jakąś znajomą twarz - powiedziała dziewczyna po jakimś czasie cały nie odwracając wzroku od miasta. - Albo jesteś jakimś modelem, albo jednym z tych idoli, za którymi latają moje kumpele - dodała po chwili i zaśmiała się pod nosem.
- Nie znasz za bardzo tutejszych gwiazd, prawda? - zapytał i spojrzał na nią z niedowierzaniem. Jak mogła o nie rozpoznać? W tej chwili wraz ze swoim zespołem zajmował pierwsze miejsca najlepszych list przebojów, występował w większości programów rozrywkowych. Czyżby to jakiś chwyt z jej strony? Może była jego fanką, a teraz tylko udaje. Przez chwilę zastanawiał się nad tym.
- Mogłabym przysiąc, że widziałam Cię na plakacie u Yuri. Jesteś jakimś aktorem? - zapytała po chwili.
- Piosenkarzem.
Dziewczyna podrapała się po głowie, a na jej twarzy pojawiło się zakłopotanie.
- To taka trochę siara, że Cię nie znam, tak? - zapytała. - No wiesz...nie wszyscy słuchają popu, więc Ci wybaczam - odparł z uśmiechem na ustach. Mimo, że go nie rozpoznała, ucieszył się. Już dawno nie poznał kogoś, kto od razu go widząc nie rzucał się na niego z aparatem i kartką papieru. - Dziękuję jaśnie panie. Ich miłą rozmowę przerwał telefon dziewczyny. Dzwoniła Yuri. Zaczęła się już martwić o swoją przyjaciółkę, widząc która jest godzina. Alex schowała telefon do kieszeni i wstała chwiejnym krokiem. - Może Cię odprowadzę? Dziewczyny nie powinny chodzić same o takiej porze.
- Wolę wracać sama jak z Tobą. Piosenkarz piosenkarzem, ale skąd mam wiedzieć, że oprócz tego nie jesteś jakimś gwałcicielem i nie polujesz na na młode dziewczyny - powiedziała na jednym wydechu na co Hyuk zrobił wielkie oczy i zaczął się śmiać. - Taka prawda, nie śmiej się.
- Przecież nic nie mówię. Dobrze, że na siebie uważasz - odparł dalej pokazując swój małpi uśmiech. - Spotkam Cię tu jeszcze kiedyś? - zapytał gdy już wchodziła na schody. - Przychodzę tu prawię co dziennie, to chyba nie problem - odpowiedziała i pokiwała mu na pożegnanie. Chłopak został sam na dachu budynku cały czas uśmiechając się do siebie.
~*~
Nad ranem w
domu dziewczyn coś buchnęło budząc Yuri i Alex. Dziewczyny ciężko
podniosły się z łóżek i poszły do przed pokoju, gdzie ujrzały
niecodzienny widok. Caroline na wpół przytomna wpadła na szafę, a teraz
wyła z bólu. Dziewczyny zaczęły się z niej śmiać. Po tym jak się
uspokoiły postanowiły zlitować się nad przyjaciółką i zaprowadziły ją do
swojego pokoju. Alex wróciła do siebie. Wskazówki zegara właśnie wybiły
szóstą godzinę. Dziewczyna pospiesznie się umyła i ubrała po czym
wybiegła z mieszkania idąc do swojej pracy. Godzinę później znalazła się
już w kawiarni, w której pracowała jako kelnerka. Dla niej to był dzień
jak co dzień. Ciągłe chodzenie i uśmiechanie się, którego często już
miała dość. Mimo to było to jedyne źródło, z którego mogła opłacać
czynsz i studia.
Koło
godziny piętnastej ruch w kawiarence zmalał, więc szef puścił ją
wcześniej do domu, co bardzo rzadko się zdarzało. Wymęczona sobotnim
dniem wróciła do domu. W drzwiach przypomniała sobie wczorajszy wieczór.
Od razu pobiegła do pokoju Yuri i zaczęła przyglądać się plakatom na
jej ścianie. Po chwili ujrzała na jednym ze zdjęć znajomą twarz. Tak
samo zarysowana linia szczęki, tak samo roześmiane oczy.
-
Wiedziałam, że on jest jednym z tych seniorów, czy jak im tam -
wymamrotała sama do siebie. Wtem do pokoju wszedł nie kto inny jak Yuri.
- Czyżby
mój ukochany zespół zyskał nową fankę? - zapytała jak zwykle
roześmiana. Szatynka podeszła do niej i przytuliła się do pleców
dziewczyny. - Fajni są, sama przyznaj - dodała po chwili. - Czy ja wiem. Johny Deep lepszy - odpowiedziała za co została uderzona w tył głowy. - Wyjdź z mojego pokoju i nie wracaj - odparła Yuri i znów zaczęła się śmiać.
------------------------------------------------------------------------
Na dzisiaj wam wystarczy dzieci. Później napiszę trzeci rozdział. Z dedykacją dla Karoliny ^^
LICZĘ OD WAS NA KOMENTARZE! :)
3 komentarze:
Sympatycznie się czyta ;) Eun jak zwykle uroczy. Bdzie sex :D :D Jaram się niczym Joanna Dark na stosie. Jestem ciekaw/ciekawy jak zareaguje Yuri jak się dowie. Biada Ci dziewczyno :D
Jak Yuri się dowie, to udusi ją w uścisku szczęścia xD
Hyukie <3
Lepiej być nie może!^^
Cinderella~
Oj tam czy jej biada ! xD Ale opowiadanie świetne trzeba przyznać i ta scena z dachem, zaznaczam że kiedyś śniło mi się takie coś, że jestem na dachu są gwiazdy a z tyłu ktoś mi się przygląda .. chłopak oczywiście xD
Prześlij komentarz